Kolejna porcja zamotków
ten pierwszy jest dla mnie w końcu coś sobie zrobiłam bo jak przysłowie mówi szewc bez butów chodzi
Morskie fale
Mleczna landrynka
Błękitne niebo
Zapraszam na wymianka-halloween
zapisy do 30 września
bardzo ładne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zamotki,jestem ciekawa na czym je robisz? I właśnie zauważyłam że obie mamy synków Kamilów w dodatku w tym samym wieku:) miła niespodzianka:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna palcach :-)
UsuńCo jeden to piękniejszy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w morskich falach i błękitnym niebie :D uwielbiam takie rzeczy :) są WSPANIAŁE!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne są te zamotki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetne te zamotki ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne! ;*
OdpowiedzUsuńopowiadaniazgornejpolki@blogspot.com
Śliczne zamoteczki:)
OdpowiedzUsuńzapraszamy na rozdawajkę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mama-kubusia.blogspot.com/2013/09/rozdawajka.html
Kapitalne zamotki. Do koloru do wyboru. Najbardziej przypadły mi do gustu ,,morskie fale,, i ,,błękitne niebo,,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Cudne ! Landrynka bardzo w moim guście :)
OdpowiedzUsuń