Pamiętam jak byłam mała to rodzice kupowali mi słodkości w drodze do domu z cmentarza.Ja też staram się co roku w te dni kupować mi słodkości,ale w tym razem postanowiłam sama zrobić szyszki.Przepis i wykonanie bardzo proste potrzeba będzie
cukierków typu irysy,krówki wszystkie które się"ciągną" i ryż prażony
cukierków około 40dg
ryż prażony 150g
cukierki oczywiście rozwijamy z papierków przy tofii trzeba uważać na papierki drą się
przed wrzuceniem cukierków troszeczkę wlewany wody do garnka i czekamy jak się zagotuję
i wtedy wrzucamy nasze cukierki
pamiętamy o ciągłym mieszaniu by się nie przypaliło
podgrzewamy aż cukierki się rozpuszczą
gdy cukierki są rozpuszczone na jednolitą masę wsypujemy ryż prażony
i zaczynamy lepić kulki
uwaga by się nie poparzyć masa jest gorąca szczególnie na dnie garnka
gdy będziemy wolno lepić kulki cała masa w garnku zastyga
ale nie martwcie się wystarczy na chwilkę postawić na palnik by się trochę podgrzało
oooo... uwielbiam!! niestety z lenistwa nigdy ich nie robiłam w domu:\
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis...kiedyś jadłam a nie wiedziałam jak zrobić:)pychotka
OdpowiedzUsuńUwielbiam te smakołyki z dzieciństwa:) Pycha:)
OdpowiedzUsuń