niedziela, 1 grudnia 2013

Tort syrenka

Wczorajszy dzień był paskudny nic mi się nie udawało rano postanowiłam upiec biszkopta na tort dla Angelki. Wszystko by szło dobrze ja by wszyscy ode mnie nie chcieli wszystkiego w jednej chwili każdy cos chce i ta wyszło że niestety patrzę a mój śliczny biszkopt padł i koniec zakalec na palec.Zrobiliśmy następne zakupy   i piekę następnego kurcze i też zakalec.Jest już wieczór ostatnie podejście i udało się w końcu ale co za dzień.Teraz pomysł na ozdobienie było kilka wersji od królewny w balowej sukni do pingwinów ale zawsze czegoś mi zabrało i ta powstała syrenka w morskich falach.Pierwszy raz robiłam masę cukrowa straszne to było ale może następnym razem lepiej będzie.
Wodę zrobiłam z niebieskiej galaretki 






3 komentarze:

  1. Pierwszy raz widzę taki tort! Jest naprawdę wyjątkowy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszedł Ci naprawdę piękny tort i wygląda apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny ten torcik ;) i na pewno smaczny

    OdpowiedzUsuń